Aaaaa.....
i sie jeszcze musze pochwalić że zrobiłam pierwszy zakup meblowy do naszego domku - oto taką półeczkę narożną:
Zawisnie albo w salonie, albow sypialni...a moze w kuchni? Zobaczymy :)
Pozdrawiam
Kasia
i sie jeszcze musze pochwalić że zrobiłam pierwszy zakup meblowy do naszego domku - oto taką półeczkę narożną:
Zawisnie albo w salonie, albow sypialni...a moze w kuchni? Zobaczymy :)
Pozdrawiam
Kasia
Witam,
2 maja ruszylismy z dachem..Mąż, teść i kuzyn/kolega który zna sie na fachu wzięli sprawe dachu w swoj ręce.
Robili ok. 6 h i mysle ze dość duży progres jest...z resztą smai zobaczcie :)
Idzie bardzo bardzo powoli..tzn do dnia dzisiejszego nic wiecej na dachu nie zostało zrobione. Pogoda nie dopisuje ale po za tym to troche sama przystopowałam prace na budowie na rzecz częstszego spędzenia czasu męża z nami, rodziną. Można powiedziec ze miniony weekend był jednym od dawien dawna weekendem spędzonym wspólnie - NIE NA BUDOWIE. Mysle ze i mąż się nieco odstresował, naładował akumulatory ...i moze mi kiedys podziekuje za ten mój upór :)
Czekamy teraz na lepsza aure pogodową..niech sie wypada bysmy mogli w miare sprawnie tę dachóweczke i u nas połozyc i skupić sie na pracach wewnątrz.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Heyka,
powoli przymierzam sie do zakupu białego montażu do łazienki. Zakupy prawdopodopbnie w ratach..i na pierwszy rzut pójdzie WC i stelaż. I takie pytanko do Was, którzy już sa po zakupie, Na co zwrócić uwagę przy zakupie?
Ceny są tak zróżnicowane ze masakra jakaś :)
Rozważam zakup w kwocie 1000 zł (stelaż, miska, deska wolnoopadajaca, przycisk). Choc wiadomo im mniej wydam tym, więcej będzie na inne sprzęty. Myslicie że jestem w stanie w dobrej jakości kupić przy takim budżecie?
Na taką która mi się podoba mnie raczej nie stać..więc szukam cos fajnego z niższej półki cenowej..:)
Z góry dziękuje Wam za wszelkie porady.
Pozdrawiam
Kasia
Tak jak napisałam oto czynie.
By oko cieszyć, podobnie jak w zeszłym roku i w tym posadziliśmy sobie kilka kwiatków. Miłego oglądania:)
Tak zakwitły posadzone przez męża holenderskie tulipany..
Te dostałam od mamy ale nie pamiętam nazwy...w każdym razie jak kwitnie to takimi wielkimi okrągłymi kwiatkami...
Prymulki w oponie (zrobiłam2 takie oponki)
Moje łobuzy...(dwójka synów i chrześniak męża - też prawie jak syn )
Goździki - także od mamy
Skalniaczek...za duzo nie będe tam sadziła bo na jesień i tak go już nie będzie - jeśłi oczywiście do tego czasu otrzymamy zgodę na budowe zjazdu..
Winogrono - wsadzone już kilka lat wstecz...w tym roku mężu pośwęicił troszkę czasu i tak go 'ogrodził' :)
A tu bezik..rok lub dwa lata temu wsadozny i byłam w pozytywnym szoku gdy zobaczyłam że ma pączki kwiatów, (jako jedyny z kilku które wsadzilismy :)
A tu nie roślinka ale coś co musze pokazać :)
Barierka z europalet made by yrekk , dzieło mężą zainspirowanego jednym z ostatnch odcinków BoD - mnie się bardzo podoba..a Wam? .:)
Jak tak z perspektywy odległości patrzę na dom to takie drewno dodaje mu uroku....kto wie moze zamiast metalowej to moze drewnianą barierke na balkon zrobię (znaczy zamówie :) ? ;)
Ma służyć jako tymczasowa ale kto wie jak długo u nas zawita :)
W woli jasności powyższe zdjęcia robione w ciągu ostatnich kilku tyg,..ale jakos nie mogłam sie zebrac by je wrzucać na bieżąco i tym oto sposobem powstał wpis zbiorowy :)
A tymczasem zmykam...ide poczytac co u Was i spanko...Jutro znowu walka..albo cos z dachem zaczniemy jesli pogoda dopisze albo parapety będzemy montować.
BTW..tak oto wygląda parapecik po przymiarce:
Aaaaa...musze się jeszcze pochwalic ze udało mi sie już większość okien umyć...zostały jeszcze 2 w garazu, w łazience i na poddaszu 2 okrągłe i balkonowe. Ciesze sie bo juz z górki...może jutro tez mi sie uda któres umyć...?:)
Miłej nocki,
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Witam serdecznie,
dzis chce zdać relacje z instalacji szamba, która odbyła sie w miniony piątek. Niby takie nic ale jak cieszy :)
Z samego rana tj. 6.00 przyjechała umówiona kopara i zaczeła kopać dziure:
Po 1h dziura była wykopana, mężu ja wypoziomował
i po chwili przyjechało auto na rozładunek:
Chwila moment i szambo znalazło sie na swoim miejscu.
Nastepnego dnia, czyli w sobotę pojawił sie nasz kieornwik budowy na oględzinach po czym przy pomocy ciapka zakopalismy doł....
Za sterem teść, z łopatą mąż i dwaj mali pomocnicy starszy syn i chrześniak męża a ja jako fotoreporterka :)
A tak wyglada teren po zakopaniu. Przy okazji troszeczke wyrównalismy.
Tu gdzie ten skalniczek planujemy zrobić wjazd na działke...swoja drogą musze sie dowiedzieć kiedy otrzymamy projekt niezbędny do złożenia wniosku o pozowlenie na budowe zjadu...
I pare fotek z balkonu:
Wschodnia częśc działki...
I to by yło na tyle. Kolejny punkt z listy zadań odhaczony :)
A za chwilke wpis ogrodniczy :)
Pozdrawiam
Kasia