Weekendowo
Data dodania: 2014-08-04
Hello,
Za nami bardzo szczególny weekend. A to głównie za sprawą tego że postanowiliśmy przenocować całą nasza czwórką na budowie.
Pozwolę sobie zapisać tutaj tę pamiętną datę: 02.08.2014.
W piątek dostaliśmy duży nowy materac, którego mój brat nie używał. Dzięki bratku! :)
Zaraz po przyjeździe na B. odświeżyliśmy jeden ze starych dywanów uprzednio zwiniętych w jednym z pomieszczeń na poddaszu i zrobiliśmy prowizorkę sypialnio bawialni dla dzieci :)
Ależ miały radość że mogły się tam bawić, a jeszcze większą że mogły tam spać ;) Ale o tym za chwilę.
W sobotę mężo skończył 3 ci i ostatni komin. Oj było ciężko bo upał doskwierał ale dał rade :)
I tu juz gotowy
Od rana obrobił struktonitem jeden mały szczyt od frontu (troszke słabo widac bo zdjecie pod słonce)
Też nie było łatwo, bo wchodzenia i schodzenia z rusztowania miał co chwila…, do tego nieco chwiejne rusztowanie bo chwiejna przyczepka.
Tak to wyglądało ale podstawione już przy drugim małym szczycie – nie zrobione bo pogoda się poprawiła - z dżdżystej na słoneczną i komin się prosił o pomalowanie.
Ja w miedzy czasie rzuciłam hasło mężowi : Przenocujemy dziś na budowie, dzieci też :)
No i zaczęliśmy szykowanie.
Do tego wszystkiego moja siostra z familią miała przyjechać po kwiatki (te które widać wyżej) :)
Zadzwoniłam do niej by się upewnić czy przyjeżdżaja…. Mówi ze planują…ale bliżej wieczora i dodała ‘a Ty robisz tam jakiegos grilla’ ??
A ja..’hmmm no w sumie to możemy zrobić…’
No to jazda do sklepu po niezbędnik grillowy i takim o to sposobem około 21szej rozpaliliśmy grilla i usiedliśmy do prowizorycznego stołu :) na prowizorycznej ławce i kanapie która była naszym łóżkiem sypialnianym :)
Wszystko się pięknie udało, co prawda z małym poślizgiem bo sprzątania po kominie tez było sporo ale jesteśmy bardzo zadowoleni..:)
W przyszłym tygodniu zaczynamy 2tygodniowy urlop i tez zamierzamy sobie pomieszkać na budowie :)
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Za nami bardzo szczególny weekend. A to głównie za sprawą tego że postanowiliśmy przenocować całą nasza czwórką na budowie.
Pozwolę sobie zapisać tutaj tę pamiętną datę: 02.08.2014.
W piątek dostaliśmy duży nowy materac, którego mój brat nie używał. Dzięki bratku! :)
Zaraz po przyjeździe na B. odświeżyliśmy jeden ze starych dywanów uprzednio zwiniętych w jednym z pomieszczeń na poddaszu i zrobiliśmy prowizorkę sypialnio bawialni dla dzieci :)
Ależ miały radość że mogły się tam bawić, a jeszcze większą że mogły tam spać ;) Ale o tym za chwilę.
W sobotę mężo skończył 3 ci i ostatni komin. Oj było ciężko bo upał doskwierał ale dał rade :)
I tu juz gotowy
Od rana obrobił struktonitem jeden mały szczyt od frontu (troszke słabo widac bo zdjecie pod słonce)
Też nie było łatwo, bo wchodzenia i schodzenia z rusztowania miał co chwila…, do tego nieco chwiejne rusztowanie bo chwiejna przyczepka.
Tak to wyglądało ale podstawione już przy drugim małym szczycie – nie zrobione bo pogoda się poprawiła - z dżdżystej na słoneczną i komin się prosił o pomalowanie.
Ja w miedzy czasie rzuciłam hasło mężowi : Przenocujemy dziś na budowie, dzieci też :)
No i zaczęliśmy szykowanie.
Do tego wszystkiego moja siostra z familią miała przyjechać po kwiatki (te które widać wyżej) :)
Zadzwoniłam do niej by się upewnić czy przyjeżdżaja…. Mówi ze planują…ale bliżej wieczora i dodała ‘a Ty robisz tam jakiegos grilla’ ??
A ja..’hmmm no w sumie to możemy zrobić…’
No to jazda do sklepu po niezbędnik grillowy i takim o to sposobem około 21szej rozpaliliśmy grilla i usiedliśmy do prowizorycznego stołu :) na prowizorycznej ławce i kanapie która była naszym łóżkiem sypialnianym :)
Wszystko się pięknie udało, co prawda z małym poślizgiem bo sprzątania po kominie tez było sporo ale jesteśmy bardzo zadowoleni..:)
W przyszłym tygodniu zaczynamy 2tygodniowy urlop i tez zamierzamy sobie pomieszkać na budowie :)
Pozdrawiam serdecznie
Kasia