Witam Kochani.
Mająć chwilke wolnego czaus naszkicowałam w sumie 3 projekty układu mebli w kuchni.
Jeden z nich przekształciłam w wizualizacje (za pomocą programu IKEA Planner). program bardzo łatwy w obsłudze choć nie mogłam dograć kilku szczegółow (nie mają wszystkich wymiarów szafek takich jak bym chciała).
Nie wiem czy pamietacie ale pierwotie planowałam m.in. 2 słupki obok siebie, 1 słupek z zabudowana lodówką, 2 słupek na różne różności.
Po cichu marzyły mi sie szuflady pod kuchenką gazową, i piekarnik w zabudowie, lecz mój mąż mówił stanowczo NIE na piekarnik obok lodówki. No cóż...
Długo nad tym układem myslalam i wymysliłam ze przeniose jeden słupek na drugi koniec ciągu meblowego.
I tak oto powstały mi 3 strefy:
1 - robocza - na wyrabianie ciast i ciasteczek, chleba, kanapek smażonych, ew. tostów, soków itp
2 - robocza - na przygotowywanie żywnosci do gotowania/smażenia
3-robocza na uszykowanie małej kanapki, zrobienie ciepłego napoju (obok lodówki stał by czajnik el. i ew. chlebak)
A ponizej wizualka:
od lewej 1. szafka zabudową piekarnika i mikrofali (mikrofale obecnie mamy w dobrym stanie nie zabudowaną wiec pewnie taka zostanie)
2. szafka na AGD (50/60 zalezy jaka sie zmiesci)
3. zmywarka 60
4. szafka pod zlew 60 lub 50
5 cargo 30 na suchy prowiant i przyprawy
6 narozna 120x60 na garnki
7 płyta grzewcza + szuflady 60
8 szuflady 60 - talerze
9 zabudowa lodówko zamrazalki
Górne szafki 4 x 60 , okap zabudowany w szafce
A tu jeszcze dołożyłam stół 4 osobowy i krzesła:
Jak Wam sie podoba?
Kolorystyke planujemy mniej wiecej taką jak na wiz. Szare płytki, dolne frony w kolorze dębu, a górne biały połysk. Między szafki albo płytki, zbliżone kolorystycznie do blatu (czyli bieli) albo..jeszcze nie wiem co. Dekoów nie planuje wstawiac, Jestem zmienna (Jak chyab kazda kobieta):) I chciałaym manipulowac kolorem dodatków i w ten spoósb odmieniać co jakis czas kuchnie.
Każda szafka w tym projekcie ma swoje przeznaczenie. Aż sie boje że mi tych szafeczek nie starczy na mój dobytek (głównie chodzi mi o sprzet AGD).
Mam dylemat czy główna lampe powiesieć nad stołem, czy może tradycyjnie na środku kuchni?
Myslałam by nad stołem była ale wtedy musiałabym przed poprowadzeniem kabli wieziec gdzie dokładnie będzie stół i jaki duzy...a z tym moze byc problem.
A jak Wy sobie poradziliscie z tym tematem?
Dodam ze kuchnia jest na pół otwarta, jest przejscie na razie otwarte, 90 cm, w przyszłosci planujemy drzwi przesuwne.
Pozdrawiam
Ps. Mile widziane wszelkie komentarze, porady, opinie itp (póki jeszcze nie ruszylismy na dobre z kuchnią :) )