Rolety dzień noc
Heyka,
szukam sprawdzonego i niedrogiego sprzedawce bądź producenta rolet dzień noc. Może macie kogoś sprawdzonego na allegro lub możecie polecić jakis sklep internetowy?
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
Kasia
Heyka,
szukam sprawdzonego i niedrogiego sprzedawce bądź producenta rolet dzień noc. Może macie kogoś sprawdzonego na allegro lub możecie polecić jakis sklep internetowy?
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
Kasia
Ależ się namęczyłam przy poprzednim wpisie....w efekcie wpis został dodany przy pomocy starego edytora...co się dzieje? No nic mam nadzieję że admin zrobi z tym porządek..
Póki co wpis dotyczący naszego sobotniego wypadu po sklepach..już nie pamiętam kiedy ostatni raz tyle sklepów odwiedzilsimy za jednym zamachem:) W dobie internetu to większość rzeczy zakupiliśmy online.
Ogólnie celem wyjazdu był zakup paneli na poddasze (podbitkę) i zakup gresu na przejscie z hallu do garażu i garderobę przy sypialni. Cel został osiagnięty ale przy okazji zakupilismy jeszcze pare rzeczy :)
Rzeczone panele - Kospan Brzoza fińska - to co widać to ok. 1/3 tego co potrzebujemy na całe poddasze ale więcej w sklepie nie mieli..:(
W tym samym sklepie zakupiliśmy także panele do tymczasowej sypialni chłopców...w planach był zakup takich samych paneli do obu sypialni ale tych paneli była końcówka i wystarczy tylko na jeden pokój..Miały być jasne - są jasne a cena mnie do nich jeszcze bardziej przekonała - niecałe 20 zł/m2 po rabacie. Nie żal będzie wymienic gdy chłopcy przeprowadzą sie do swoich pokoi.
Taki zakupilismy gres...chyba z cztery razy chodziliśmy wokól płytek...i albo kolor nie ten, albo cena za wysoka...miały być nieduże płytki, niedrogie...i w odcieni szarości. No i są (stargres gres techniczny silver - na paragonie nazwa pieprz i sól)
W tym samym sklepie kupilismy też farby do hallu - odcień szarosci i odcień błękitu...mam nadzieje ze ta satynowa farba będzie trwalsza niż zwykła....w końcu prawie dwa razy więcej kosztowała..Skorzystaliśmy też z promocji i za 1 grosz lub 1 zł (już nie pamietam) otrzymaliśy też farbę do sufitów :)
Ostatni zakup to była lampa nad stół do kuchni.
Niedaleko sklepu na B. w którym zakupiliśy gres i farby jest hurtowania elektryczna w której była przecena na niektóre lampy - 50 %. Grzech nie skorzystac:)
Od razu zakupiliśmy do niej żarówki energooszczędne.
I zakupiliśmy też dzwonek do drzwi, nazjwyklejszy o wdzięcznej nazwie dźwięku BIM BAM...
Front robót jest..tylko rąk do pracy mało...ale powoli, powoli wszystko uda się wykończyć :)
Sobotnie popołudnie spędziliśmy na powietrzu przesadzając kwiatki z doniczek do uprzednio przygotowanego gruntu.
Taki będe miała widok z kuchennego okna...mam nadzieję że latem będzie pięknie kolorowo :)
No i to tyle jeśli chodzi o relację.
Następna fotorelacja z połozonego gresu i może ukończonej kuchni?
Pozdrowionka!
K.
Tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie teraz coś nie coś o łazience.
W dniu kiedy w kuchni malowana była ściana na hibiskusowo przymiarkę swą odbyła także szafka pod umywalkę w łazience.
Póki co postawilismy ją na kołkach i spasowaliśmy syfon.
Oto ona:
No i oczywiscie zrobiłam przymiarkę środków czystości :)
Góra to szafka a'la barek, a dolna to głęboka szuflada. Wymiary szafki to szer. 50 x wys. 72 x gł. 40.
Na montaż także czeka szafka nad stelaż. Wyszła dość potężna bo jest wysokosci ponad 1 m...ma być do sufitu..
Zamówiliśmy także drzwi do prysznica...już do nas dotarły.
Jak tylko Irek skończy kuchnie to wchodzi do łazienki. Ale w między czasie musimy jeszcze pozbyć się trampoliny i rusztowania na salonie bo na razie zajmuja tylko miejsce, no i pomalować reszte mebli ogrodowych bo przydadzą się 31 maja, kiedy to planujemy zrobić pierwszego w tym roku grilla na działce..
Pozdrowionka
Heyka,
ostatnio dużo się dzieje wokół kuchni.
Płytki już zafugowane..tak to wyszło ( jeszcze przed generalnym myciem)
Tu z bliska:
Więc można było zacząć dalej działać w kuchni.
W minionym tygodniu Irek pomalował jedna ze ścian taką farbą:
Kolor na zdjęciu troszkę przekłamuje bo wygląda jak odcień czerwieni. W realu wpada bardziej we fuksję. No i wymaga pomalowania drugą warstwą bo kolor nie wyszedł jednolity..
Drugą strone ściany czyli komin i wnęke pomalowaliśmy tak jak pozostałe ściany na siwo..a dokładniej na Stalowe magnolie :)
W przyszłości na kominie planujemy przykręcić jakiś nieduży format blachy bym mogła do niej przyczepiać różne dzieła moich dzieci oraz ważne informacje.
Pierwotny plan był taki że pomalujemy ścianę farbą magnetyczną...ale mąż wymyślił blachę...Ale to jest temat do realizacji na wolniejsze czasy :)
To tyle o ścianach.
W miniony piątek Irek z moim bratem Maciejem pojechali popołudniu na budowkę i zaczęli prace nad montażem dolnych szafek kuchennych.
Wszystkie potrzebne sprzęty AGD już były na miejscu więc można było zrobić przymiarkę.
Okazało się że przyłacze do wody jest zrobione za nisko i wymagało poprawki ale tym Irek zajał się w sobotę..
Taki widok zastałam jak pojechałam w sobotę:
Oj mordka się cieszyła :)
Wczoraj wieczorem już kuchnia tak wygladała (dziękujemy Adrian za pomoc!):)
W dalszym etapie pozostaje wyciąć otwory pod kuchenke i zlew, zamontować front od zmywarki i inne el. wykończeniowe jak cokół listwy i oświetlenie dolne.
To tyle na dziś w temacie kuchni. W następnym wpisie pochwalę się przybytkiem w łazience i sobotnimi zakupami :)
Miłego oglądania!
K.