Kuchnia
Heyka,
ostatnio dużo się dzieje wokół kuchni.
Płytki już zafugowane..tak to wyszło ( jeszcze przed generalnym myciem)
Tu z bliska:
Więc można było zacząć dalej działać w kuchni.
W minionym tygodniu Irek pomalował jedna ze ścian taką farbą:
Kolor na zdjęciu troszkę przekłamuje bo wygląda jak odcień czerwieni. W realu wpada bardziej we fuksję. No i wymaga pomalowania drugą warstwą bo kolor nie wyszedł jednolity..
Drugą strone ściany czyli komin i wnęke pomalowaliśmy tak jak pozostałe ściany na siwo..a dokładniej na Stalowe magnolie :)
W przyszłości na kominie planujemy przykręcić jakiś nieduży format blachy bym mogła do niej przyczepiać różne dzieła moich dzieci oraz ważne informacje.
Pierwotny plan był taki że pomalujemy ścianę farbą magnetyczną...ale mąż wymyślił blachę...Ale to jest temat do realizacji na wolniejsze czasy :)
To tyle o ścianach.
W miniony piątek Irek z moim bratem Maciejem pojechali popołudniu na budowkę i zaczęli prace nad montażem dolnych szafek kuchennych.
Wszystkie potrzebne sprzęty AGD już były na miejscu więc można było zrobić przymiarkę.
Okazało się że przyłacze do wody jest zrobione za nisko i wymagało poprawki ale tym Irek zajał się w sobotę..
Taki widok zastałam jak pojechałam w sobotę:
Oj mordka się cieszyła :)
Wczoraj wieczorem już kuchnia tak wygladała (dziękujemy Adrian za pomoc!):)
W dalszym etapie pozostaje wyciąć otwory pod kuchenke i zlew, zamontować front od zmywarki i inne el. wykończeniowe jak cokół listwy i oświetlenie dolne.
To tyle na dziś w temacie kuchni. W następnym wpisie pochwalę się przybytkiem w łazience i sobotnimi zakupami :)
Miłego oglądania!
K.