Ocieplenie cd, elektryka , porządki
Witam Blogowiczów,
Dawno się nie ozdywałam, bo w sumie nie było o czym pisać :) Za to dziś zakończylismy pewien etap pracy.
Mianowicie w dniu dzisiejszym został przyklejony ostatni metr kwadratowy siatki. Tak więc nasz domek w całości nabrał 'szarości; :):) Ufff, teraz tylko położyć drugą warstwe kleju i zagruntowac na biało. Planowany termin wykonania: do konca lipca.
Po oklejeniu siatką zabralismy się troszke za porządki wokół domu. Chłopcy się ładnie bawili w piasku, więc i ja mogłam coś porobić.
Skosilismy dziś po raz pierwszy trawę którą w tym roku posialismy, i pozostałe trawy które sie same zasiały. Wokól trawnika mamy posiane kwiatki wiec musiałam zainterweniowac ręczną kosiarką (czyli nożyczkami :) ). Nożyczki tez sie przydały by wykosić trawę między zasadzonymi jałowcami - niestey niektóre się nie przyjęły.
Ważne to że jest już gdzie kocyk rozłożyć i urządzić piknik :).
Po za tym od ostatniego wpisu nasz domek wzbogacił się o kilka kabelków świetlnych. Gdy pogoda nie pozwalała na prace zewnątrz, Irek rozciągał kabelki.
Oj nie jest łatwo wymyslec gdzie swiatełko by sie przydało.. Fakt , mamy juz pewne wizualizacje pomieszczeń ale nie zrobilismy jako takiego planu oswietenia i prądu, więc układy wymyslamy na bieżąco. A Wy jak sobie z tym radzililiscie? Mieliscie wizualki pomieszczeń i całosciowy plan czy robiliscie na żywca (tak jak my)??
Co gorsza, moje wizualki nie są ostateczne. najmniej pewna jestem jesli chodzi o kuchnie. Mysle by troszke zmienić układ ale nie moge sie zabrac by to dokładnie sobie rozrysowac. Oj, chyba przydałby sie jakis doradca który się na tym zna...
No nic, cóż więcej pisać. Pokaże Wam kilka fotografi:)
Dla przypomnienia: Tak było przed siatkowaniem :)
Na taką powierzchnie zabrakło wczoraj czasu:
A tak ta ściana wygląda dziś:
Tu widok na domek od drogi:
I po kolei - tu także widac nasz trawniczek.
A tu wczorajsze dzieło, ściana salonowa zasiatkowana, tu jeszcze przed porządkami:
Tu troszkę z oddali :)
A tu nasze tymczasowe wejscie do salonu z tarasu (którego de facto jeszcze nie mamy)
INo i pochwalę się jeszcze naszymi roślinkami:
dwie brzózki - jak podrosną zawiesimy między nimi hamak :)
Jałowce , po wykoszeniu trawy. Jeszcze małe więc za dużo nie widać ale są :)
Tutaj jeden z bliska. I tu pytanie, czym obłożyć by tak trawa nie wrastała? Poradźcie coś :)
A tu nasz skalniaczek. pare dni temu widac było ślady po krecie bo nam troszkę porył, buu, ale na szczęście chyba się gdzieś przeprowadził , bo go juz nie widać:)
I to chyba tyle na dzisiaj.
Plany na kolejne dni/tygodnie:
- elektryka
- moze podłączenie wody w kuchni (jesli w koncu sie zdecyduje na miejsce zlewu)
- wykucie ujscia dla rur pod grzejnik w WC (bo uznałam ze po drugiej stronie będzie lepiej się prezentował)
- no i klejenie drugiej warstwy i grunt
Dzis Irek wszedł na dach, by go podmalować bo nam miejscami przeciekał i uznał ze nasza papa pęka. I tu mamy zgwozdke bo budżet ograniczony i albo będziemy musieii w tym roku położyć dachówke, albo położyć tynki w środku...Dylemacik...No nic, a moze wygramy w totka i nie trzeba bedzie sie martwic o kase? :)
A takie jeszcze pytanko? Ile biorą za kładzenie dachówki? Jaki to jest koszt? Chodzi o cene samej dachówki, bez rynien, podbitki itp. Bo jeszcze sie nie orientowalismy jak to cenowo wygląda.
Z góry dziękuje Wam za wszelkie rady i informacje,
Pozdrawiam
I do następnego napisania...
Ups... zrobiło się po pierwszej...Umykam spać.
Dobranoc
Kasia