Krótka wizyta na budowie../badania wody
Helloł...Helloł
Dziś mężo miał wolne (po wczorajszych urodzinach:) ) no i zrobilismy sobie małą objazdówkę...
Najpierw do lekarza potem na budowe. Zapakowalismy sobie obiadek do torby i oto mój pierwszy obiadek ugotowany, przepraszam, podgrzany na budowie:
Smakował wyśmienicie..:)
Po posileniu się ja sobie robiłam pomiary WC i schodow...a mężo bawił się w skręcanie rurek i nierurek :)
Jeszcze podobno półmetku nie osiągnął ale moze za tydzień, dwa uda się piec uruchomić...
Ojj...by było fajnie....bo teraz niby koza jest ale jak tak sobie chodziłam po domku i robiłam pomiary to ręce troche zmarzły..
Przy temp. zerowej na zewnątrz, ok. 5 mielismy na plusie w domu na parterze, w piwnicy jakby cieplej.
Z innych wieści to w sobote zainstalowana została nowa pompa ( mniej wydajna)..i woda jakby lepsza leciała...tzn. leci bez żwirku ale zobaczymy po jakims czasie jak sie bedzie sprawować..
Ktoś cos wie na temat kosztów badań wody w Sanepidzie, bądź w wodociagach? Obiło mi sie o uszy ze to pare stówek kosztuje...
Póki co ide podejrzec co u Was i spac :)
Kasia