Wniosek o pozowlenie na zjazd zawieziony
Data dodania: 2014-05-29
Witam Blogowiczów,
U nas nic wielkiego się nie dzieje. Ale takie małe kroczki ku osiągnięciu celu robimy.
I tak, jak wspominałam, w miniony piątek zawiozłam wniosek z projektami o pozwolenie na budowę zjazdu. Wydaje mi się że spokojnie nie trzeba robić tego osobiście… Pani w sekretariacie odebrała wszystkie papiery, przybiła datą… i tyle. Nic mi nie chciała powiedzieć co i jak dalej. Przekazała tylko nr tel do kierownika i mam się u niego dowiedzieć do kogo trafił wiosek. Wczoraj więc próbowałam się dodzwonić ale bezskutecznie. Dziś spróbuje ponownie. Chcemy wiedzieć jak długo należy czekać na decyzje..by móc zaplanować sobie dalsze prace z tym związane.
W sobotę i poniedziałek troszkę większy kroczek został zrobiony. 2ga strona dachu została ołatowana. Po wtorkowych burzach zauważyliśmy więcej przecieków niż zwykle stad decyzja ze następny krok to zabezpieczenie papy specjalna masą uszczelniającą (chyba tak to sie nazywa).
Powoli przygotowujemy się także do obrobienia kominów. Zamierzamy docelowo położyć na nich szaro/czarną pierzynkę. Zakupiliśmy 24 szt czarnego pigmentu który wymieszamy z gruntem. Pierwotnie myśleliśmy nad białymi kominami, tak jak mamy obecnie elewacje ale jak zobaczyłam co się dzieje z kominem po napaleniu w piecu to się odmyśliłam… Biały by ładnie wyglądał przed pierwszymi paleniami w piecu…no i kominach wentylacyjnych. A czarny tez będzie ładny :) Inaczej być nie może :)
Wczoraj natomiast porobiliśmy kilka drobnych prac z roślinkami. Przesadziliśmy do skalniaczka 4 szt dalii + 3 szt turków które nam się zostały z zeszłego roku :) Zawsze trochę ładniej będzie się patrzeć na podwórze.
To chyba tyle na teraz
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
U nas nic wielkiego się nie dzieje. Ale takie małe kroczki ku osiągnięciu celu robimy.
I tak, jak wspominałam, w miniony piątek zawiozłam wniosek z projektami o pozwolenie na budowę zjazdu. Wydaje mi się że spokojnie nie trzeba robić tego osobiście… Pani w sekretariacie odebrała wszystkie papiery, przybiła datą… i tyle. Nic mi nie chciała powiedzieć co i jak dalej. Przekazała tylko nr tel do kierownika i mam się u niego dowiedzieć do kogo trafił wiosek. Wczoraj więc próbowałam się dodzwonić ale bezskutecznie. Dziś spróbuje ponownie. Chcemy wiedzieć jak długo należy czekać na decyzje..by móc zaplanować sobie dalsze prace z tym związane.
W sobotę i poniedziałek troszkę większy kroczek został zrobiony. 2ga strona dachu została ołatowana. Po wtorkowych burzach zauważyliśmy więcej przecieków niż zwykle stad decyzja ze następny krok to zabezpieczenie papy specjalna masą uszczelniającą (chyba tak to sie nazywa).
Powoli przygotowujemy się także do obrobienia kominów. Zamierzamy docelowo położyć na nich szaro/czarną pierzynkę. Zakupiliśmy 24 szt czarnego pigmentu który wymieszamy z gruntem. Pierwotnie myśleliśmy nad białymi kominami, tak jak mamy obecnie elewacje ale jak zobaczyłam co się dzieje z kominem po napaleniu w piecu to się odmyśliłam… Biały by ładnie wyglądał przed pierwszymi paleniami w piecu…no i kominach wentylacyjnych. A czarny tez będzie ładny :) Inaczej być nie może :)
Wczoraj natomiast porobiliśmy kilka drobnych prac z roślinkami. Przesadziliśmy do skalniaczka 4 szt dalii + 3 szt turków które nam się zostały z zeszłego roku :) Zawsze trochę ładniej będzie się patrzeć na podwórze.
To chyba tyle na teraz
Pozdrawiam serdecznie
Kasia